O morderstwie w okresie miłości i pokoju, czyli Sharon Tate a Woodstock ‘69.
Grafika okładkowa: Piotr Pawłowski
Grafika: Ewa Enfer
This is the year that Sharon Tate happens… – w ten sposób, w wydaniu Playboya z 1967 r., została przedstawiona nowa gwiazda lat 60. – Sharon Tate. Młoda, utalentowana i piękna – ta wybuchowa mieszanka cech pozwoliła kobiecie na odniesienie ogromnego sukcesu. Mając u swojego boku Romana Polańskiego, jednego z najbardziej wpływowych artystów tamtych lat, wspinała się po kolejnych szczeblach kariery. Jednak ostatni etap jej sławy przyszedł niespodziewanie szybko. Niespełna tydzień przed Woodstockiem ‘69, którego hasło głosiło: Peace, Love and Happiness, Sharon została zamordowana w swoim domu wraz z czwórką przyjaciół. Była wtedy w dziewiątym miesiącu ciąży. A w tle całej tej historii pozostali tylko naćpani hipsterzy.
La dolce vita
Sharon Tate od dziecka charakteryzowała nieprzeciętna uroda. Nic więc dziwnego, że już od najmłodszych lat sukcesywnie brała udział w konkursach piękności, jednak rodzice dziewczyny nie chcieli, aby została kolejną twarzą rozwijającego się show-biznesu. Zresztą ona sama marzyła o studiowaniu psychiatrii. Świat mody jednak cały czas odgrywał ważną rolę w planach Sharon – zamierzała stanąć do konkursu Miss Stanu Waszyngton 1960. Chociaż taki opis mógłby świadczyć o charyzmie i pewności siebie, warto zaznaczyć, że Tate była nieśmiała i płochliwa. Dodatkowo ciągłe, służbowe przeprowadzki ojca do różnych krajów sprawiły, że bardzo ciężko było jej nawiązywać przyjacielskie relacje z rówieśnikami.
Życzenia Sharon o karierze modelki nigdy się nie spełniły. Winne temu były Włochy, a raczej kolejny służbowy wyjazd rodziny aktorki. W Weronie Sharon była już rozpoznawalna dzięki sesji zdjęciowej dla żołnierskiego magazynu Stars and Stripes. Los uśmiechnął się do dziewczyny również pod kątem towarzyskim – pierwszy raz odnalazła duchowe pokrewieństwo ze szkolnymi rówieśnikami; stworzyła stałe przyjaźnie, których tak bardzo brakowało jej przez wiele lat.
Włochy stały się dla Sharon szczęśliwym miejscem – to właśnie tutaj została zauważona i odebrana jako potencjalna aktorka. Wraz ze swoimi przyjaciółmi zwrócili na siebie uwagę twórców Przygód małego człowieka, gdy znajdowali się w okolicy planu filmowego. W niedalekiej przyszłości udało im się nawet zostać statystami w tej produkcji. Podczas kręcenia scen Tate zaintrygowała głównego aktora filmu, Richarda Beymera, który zainicjował bliższą znajomość i zachęcał dziewczynę do spróbowania swoich sił w aktorstwie.
W ten sposób młoda Sharon zaczęła wychodzić ze swojej strefy komfortu. W tym samym roku statystowała w Barabaszu, a jej talent i uroda zachwycały kolejnych aktorów. Dziewczyna uwierzyła w siebie i postanowiła szukać szczęścia z powrotem w Ameryce.
Amerykańskie marzenie
Zostawiwszy w Weronie rodzinę, Sharon postawiła na siebie i rozwój kariery. Odnowiła kontakt z Richardem Beymerem, który pomógł jej ustatkować się w Los Angeles. Zapoznał ją z wieloma aktorami i reżyserami, którzy umówili ją na castingi do mało znaczących ról serialowych. Dzięki temu pierwsze doświadczenie zdobywała w produkcjach takich jak Ed – Koń, który mówi czy The Beverly Hillbillies.
Sharon cały czas jednak trudno było otrzymać rolę pierwszoplanową. Urok osobisty i uroda, chociaż zachwycały potencjalnych pracodawców, nie pomagały w przyspieszeniu kariery. Twórcy oczekiwali od niej wyłącznie piękna fizycznego, natomiast bali się, że dziewczyna nie udźwignie poważnych ról, a wygląd to jedyne, co będzie w stanie pokazać na ekranie. Po kolejnym nieudanym castingu, tym razem do Dźwięków muzyki,jeden z agentów zadecydował, że rzuci dziewczynę na głęboką wodę i obsadzi ją w głównej roli w filmie Oko diabła.
Produkcji towarzyszyła wielka kampania reklamowa, której częścią miało być wyprodukowanie reportażu o Sharon. All eyes on Sharon Tate miał pojawić się na kinowych ekranach w tym samym czasie co Oko diabła. Głównym celem filmu było przybliżenie postaci aktorki, ale również pokazanie całej produkcji „od kuchni”. Mimo ogromnego zaufania, jakie otrzymała Tate, cały czas obawiano się o jej debiut. Sam reżyser, J. Lee Thompson, stwierdził we wspomnianym reportażu, że Sharon dostała dwa tygodnie okresu próbnego na planie na udowodnienie swoich umiejętności aktorskich. Sharon jednak poradziła sobie z presją i została nazwana przez Thompsona niezwykle porywającą dziewczyną.
Większość ujęć Oka diabła kręcono w Londynie. Tam więc dziewczyna spędzała czas na zdjęciach i nagrywaniu kolejnych scen. Po zakończeniu całej produkcji Sharon zdecydowała, że zostanie w Anglii na dłużej. Oddała się szalonej modzie i nocnemu życiu miasta, które przyniosło jej nie tylko sławę, ale również przyszłego męża – Romana Polańskiego.
Romanse małe i duże
Związek z Polańskim rozpoczął się od miłosnej rozterki. Sharon była już wtedy w związku z Jayem Sebringiem – znanym fryzjerem hollywoodzkich gwiazd, jednak zauroczenie słynnym reżyserem było na tyle silne, że relacja z Joyem przeniosła się na płaszczyznę przyjacielską.
Wraz z rozwojem kariery Sharon stawała się coraz odważniejsza, nie bała się pokazywania swojego ciała, a jej duża świadomość własnej seksualności z jednej strony traktowana była jako zbyt kontrowersyjna, z drugiej idealnie wpasowywała się w rodzący się ruch hipisów.
Sharon i Roman byli sławną parą. Rozgłos zyskiwali nie tylko dzięki swojej pracy, ale również dzięki poglądom i stylowi życia, jakie prowadzili. Ona – odważna w swojej cielesności, nie bała się grać w nagich scenach. Publicznie mówiła o tym, że chce zamieszkać z drugą połówką jeszcze przed ślubem, co w latach 60. stanowiło dużą kontrowersję. On –utalentowany, słynący ze swoich romansów, twórca wiecznie wzbudzający zainteresowanie prasy. Nazywani byli Douglasem Fairbanksem i Mary Pickford lat 60. (…) Swobodni, wyluzowani, będący w ciągłym ruchu, utalentowani i na wdzięczny sposób prowokujący.
Jednak małżeństwo i z pewnością szczera miłość pomiędzy tą dwójką nie zmieniły stylu życia Polańskiego. Sharon oczekiwała od niego wierności i bycia przykładnym mężem, on jednak ulegał swojej słabości do kobiet i rozpoczynał nowe romanse. Uważał, że to tylko seks, a prawdziwa miłość, która łączy go z żoną, powinna jej wystarczać. Podejście Tate do jego zdrad nazywał nawet starymi przesądami gnębiącymi Sharon (Sharon’s big hang-up). Oczywiście Tate wydawało się, że będzie potrafiła go zmienić, wyciągnie reżysera z frywolnego stylu życia i sprawi, że założą szczęśliwą rodzinę. Jej próby ratowania małżeństwa podyktowane były również pragnieniem posiadania dziecka, któremu chciała dać życie pełne miłości, a nie ojca, którego cały czas nie ma w domu, ponieważ sypia z młodymi aktorkami.
Oczywiście próby te zakończyły się klęską, z którą się pogodziła. Jak miała kiedyś powiedzieć: Mamy ze sobą dobry układ. Roman mnie okłamuje, a ja udaję, że mu wierzę. Przez naciski reżysera małżeństwo przeprowadziło się do Stanów Zjednoczonych, gdzie weszli w kręgi śmietanki towarzyskiej kina. Obracali się wśród nowych twarzy filmu, takich jak Steve McQueen, Warren Beatty, Mia Farrow, ale również starszego pokolenia – Henry’ego Fonda, Kirka Douglasa, Yula Brynnera czy Danny’ego Kaye’a.
Dom Polańskich był miejscem otwartym i często przebywało w nim mnóstwo nieznajomych. Życiowym mottem Sharon było żyj i dać żyć innym, dlatego razem z mężem nie interweniowali na widok nowych gości, nawet gdy z czasem w domu zaczynały pojawiać się coraz bardziej podejrzane osoby. Najbliżsi przyjaciele małżeństwa uważali ich za lekkomyślnych, ale zarówno dla Sharon, jak i Romana był to dom marzeń.
Los Angeles wciągnęło ich w wir pracy i romansów. Tate rozkręciła swoją karierę, dostając rolę w filmie The Wrecking Crew. W tym samym czasie została również nominowana do Złotego Globa za rolę w Domie Lalek jako wschodząca gwiazda wśród aktorek.
Wreszcie pod koniec 1968 r. zaszła w upragnioną ciążę i razem z Romanem przeprowadzili się do nowego domu, dalej kontynuując wizję domu otwartego.
A hippie, not a housewife
Liberalność Polańskiego ukazywała się również w podejściu do kariery Sharon, która po ślubie zaczęła spowalniać. Jak przyznał reżyser: chcę być mężem dziewczyny z bohemy, a nie kury domowej (a hippie, not a housewife). Przemiany społeczne, które dokonywały się w tamtym okresie, odzwierciedlały wizję świata Polańskiego. Zanikało tabu kulturowe związane z seksualnością, młodzież zaczynała interesować się buddyzmem, który być może był tylko pretekstem do wejścia w świat narkotyków. Bunt miał się stać odpowiedzią na wszystkie pytania dotyczące tego, jak powinna wyglądać rzeczywistość, a nie widziano w niej miejsca na kapitalizm, rosnące w siłę korporacje i mass media. W takiej wolności Polański wyobrażał sobie przyszłość, w przeciwieństwie do Sharon, która w brzmieniach rockowej muzyki chciała dostrzec nadzieję na stabilny i bezpieczny dom. I chociaż dzieci kwiaty miały stać się przyszłością Ameryki, nikt nie mógł przewidzieć tego, jak szybko zwiędną.
Jedziemy załatwić parę pieprzonych świń
Te słowa 8 sierpnia 1969 r. miała wypowiedzieć Susan „Sadie”Atkins, jedna z członkiń sekty Rodzina. Jej przywódcą był Charles Manson, niegdyś niedoszły piosenkarz, a pod koniec lat 60. złodziej i prorok nakazujący zwracać się do siebie “Jezusie Chrystusie”.
W sierpniowy wieczór świta Mansona wyjechała żółtym fordem falconem w stronę domu Tate i Polańskiego w Berverly Hills, w którym przebywali aktualnie Sharon, jej przyjaciółka Abigail Folger, Wojtek Frykowski, Steven Parent oraz wcześniej wspomniany Jay Sabring.
Żona Polańskiego była wtedy w dziewiątym miesiącu ciąży, jednak nawet ten fakt nie był w stanie powstrzymać członków Rodziny przed popełnieniem zbrodni. Taki sam los spotkał każdego, kto znajdował się tamtego wieczoru w domu przy Cielo Drive.
Pierwszy zginął Steven Parent – Charles “Tex” Watson strzelił do niego cztery razy. Kiedy pozostali goście Sharon zorientowali się, w jak okropnej pułapce zostali zamknięci, próbowali uciekać, a gdy ich wysiłek kończył się na kolejnych strzałach, chcieli ochronić ciężarną Sharon przed nieuniknionym. Nie udało się. Atkins zraniła ją nożem w brzuch. Następnie razem z Watsonem zadali Tate jeszcze szesnaście śmiertelnych ciosów. Podobnie zginęła reszta: na początku strzelano do nich, a potem dźgano. Na ciele Abigail zidentyfikowano dwadzieścia osiem ciosów.
Na sam koniec rzezi Atkins miała nabrać na palce krew Sharon Tate i spróbować, aby w przyszłości powiedzieć: ciepła, lepka i miała przyjemny smak.
Ciała ofiar odnalazła sprzątaczka Polańskich i to ona jako pierwsza zobaczyła na ścianie napisane krwią zamordowanych słowo Pig (świnia).
Pokój, miłość, szczęście
The Woodstock Music and Art Fair był największym zlotem młodzieżowym lat 60. XX w. Odbywał się w miejscowości Bethel w stanie Nowy Jork. Zgodnie z informacjami prasowymi w festiwalu wzięło udział blisko 400 tysięcy osób.
Hasłem przewodzącym całego wydarzenia było Peace, Love and Happiness,co nabiera niemal ironicznego znaczenia, biorąc pod uwagę fakt, że niespełna tydzień przed Woodstockiem w bestialski sposób zamordowana została Sharon Tate. Jednak nawet tak tragiczna sprawa nie jest w stanie wymazać tego, ile Woodstock zrobił dla nowego pokolenia i jaki wkład wniósł w kulturę masową.
Jaki jednak był początek rewolucyjnego Woodstocku ‘69? Organizatorzy – Michael Lang, Artie Konfels, John Roberts i Joel Rosenman założyli, że chcieliby stworzyć wydarzenie integrujące, niewątpliwie charakterystyczne dla nowego pokolenia dzieci kwiatów. Ich pomysł musiał nadążać za czasami – młodzi nie chcieli kolejnych sztywnych koncertów nafaszerowanych nakazami i zasadami. Mieli dosyć wielkich korporacji napędzających kapitalizm i wyścigów szczurów, które często angażowały ich rodziców. Hipisi potrzebowali symbolu swoich czasów, a festiwal w rytmie rocka świetnie by temu sprostał.
Organizatorzy założyli, że bilety wstępu będą kosztować 18 USD w przedsprzedaży, a 24 USD w dniu koncertu. Było to bardzo kontrowersyjne posunięcie, biorąc pod uwagę mentalność odbiorców, którzy sprzeciwiali się panującemu materializmowi. Jednak wierzono, że płatne wejściówki ograniczą liczbę uczestników, których spodziewano się 200 tysięcy. Nikt nie przewidział faktu, że w dniu imprezy pod bramkami zjawi się 400 tysięcy osób, które zaczną je dewastować. Oficjalnie festiwal został ogłoszony darmowym.
Pomiędzy 15 a 18 sierpnia w Bethel zagrało ponad 30 artystów. Niektórzy z nich, tacy jak Janis Joplin, Jimi Hendrix, The Who, Joe Cocker, byli już dobrze znani publiczności, ale na scenie nie zabrakło również miejsca dla nowicjuszy, między innymi Johna Sebastiana.
Woodstock ‘69 był festiwalem zarówno pięknym, jak i naćpanym. Każdy wiedział, że narkotyki będą dostępne jak chleb i nie dało się temu przeciwstawić. Ludzie chcieli śpiewać i ćpać, tańczyć i ćpać jeszcze więcej. Kiedy zaczynał padać deszcz, zdejmowano ubrania i tarzano się w błocie. Chociaż organizatorzy starali się dbać o bezpieczeństwo w tłumie pozbawionych hamulców nastolatków, Woodstock przyniósł dwie ofiary oraz dwa porody. Oprócz tego również ogromne straty finansowe. Idealnym podsumowaniem całego przedsięwzięcia są słowa Lana: ci, którzy finansowali ten festiwal, nie odzyskają pieniędzy. To bolesna prawda. Ale zrozumieją, że bogactwo duchowe ludzi oraz nasza muzyka są ważniejsze od dolarów. Woodstock ‘69 był odzwierciedleniem przyszłości, jaką chciały zbudować dzieci kwiaty, i, jak się później okazało, był także wydarzeniem niemożliwym do odtworzenia w przyszłości.
Zarówno Woodstock, jak i śmierć Sharon Tate stały się wydarzeniami symbolicznymi. Morderstwo i hipisi – tak umierała epoka szalonych lat 60.