Sokrates był filozofem pochodzącym z Grecji, a dokładnie z Aten, który żył w V wieku p.n.e. Poświęcił swoje życie poszukiwaniu mądrości – nie cenił bogactwa czy sławy, ponieważ nie dostrzegał w tych przymiotach wartości. Chociaż reprezentował epokę starożytności, jego wiedza na stałe zagościła w moralności i pamięci ludzkiej, dzięki czemu dyskusje na temat jego poglądów trwają do dzisiaj.
Grafika okładkowa: Paulina Bala
Filozof przez lata swoich odkryć próbował zrozumieć, na czym polega dobro moralne. Uważał je bowiem za najważniejszą rzecz na świecie. Żył w przekonaniu, że ludzie postępują tak, jak uważają za słuszne, według moralnego punktu widzenia, który jest im znany. Ma na to wpływ ich środowisko, wychowanie i wszelkie inne czynniki zewnętrzne. Filozof uważał również, że jeśli ktoś wie, czym jest dobro, będzie postępować dobrze. Rozróżnienie dobra od zła było jednak i nadal jest problemem ludzkości.
Obecnie często przywoływane jest sformułowanie, którym kiedyś posłużył się Sokrates. Zdaje się, że była to jedna z jego najznamienitszych wypowiedzi. Mowa tutaj o wiem, że nic nie wiem, czyli stwierdzeniu, które dotyczy samooceny Sokratesa. Twierdził on, że nie posiadł wiedzy o dobru; świadomie się do tego przyznawał, dlatego przez całe życie dążył do jej zdobycia. Przekonanie to wiodło za sobą kolejne prawdy; Ateńczyk mówił również o tym, że nie należy nikogo krzywdzić. Żeby tego dokonać, każdy człowiek był zobowiązany konsekwentnie wybierać między zniesieniem krzywdy, skierowanej we własnym kierunku, a wyrządzeniem jakiejkolwiek przykrości drugiej osobie, nieodmiennie pozwalając na swoją szkodę. Przekonanie to potwierdzają słowa: Skoro dwa istnieją zła: wyrządzanie krzywd i doznawanie, większym złem nazywamy wyrządzanie krzywdy, a mniejszym doznawanie (Platon, Gorgiasz, 509 C).
Sokrates, choć znakomity, szukał mądrzejszych od siebie. W związku z tym nawiązywał liczne kontakty z m.in. ówczesnymi politykami, rzemieślnikami czy poetami. Poszukiwanie, według podań, wynikło z uwagi na fakt, że wyrocznia w Delfach powiedziała przyjacielowi Sokratesa, że nie istnieje mądrzejszy od niego człowiek. Filozof nie zaakceptował tego z początku. Uważał jednak rozmowę za klucz do poznania. Im więcej poznawał ludzi, tym bardziej przekonywał się, że jest od nich lepszy, ponieważ nie udaje, że wie coś, o czym nie ma pojęcia. Wielu swoimi odkryciami denerwował, udowadniał największym śmiałkom, że nie wiedzą tak naprawdę, czym jest dobro. Chociaż w wyniku tych utarczek został skazany na karę śmierci, do końca swych dni nie przestawał bezinteresownie nauczać innych. Przy tej okazji warto dodać, że nie pisał on dzieł filozoficznych, a cała wiedza o nim została zaczerpnięta z rozmów, które myśliciel prowadził. Zostały one spisane przez część jego znajomych i rozmówców, a w szczególności przez Platona, który był wiernym uczniem Sokratesa.
Istotny jest również stosunek Sokratesa do śmierci. Uznawał, że skoro całe życie spędził w Atenach i korzystał z ich dóbr, to musi poddać się ateńskiemu wymiarowi sprawiedliwości. Nie odwrócił się od własnej potrzeby postępowania według ustanowionego prawa, chociaż jego życie chyliło się gwałtownie ku końcowi. Do samej egzekucji pozostawał nieugięty w swoich przekonaniach, harmonizując z nimi. Konsekwentnie odmawiał przyjaciołom, którzy chcieli mu pomóc w ucieczce z więzienia. Udowodnił tym samym, że jego mądrość była w pełni prawdziwa.
Tragiczny koniec filozofa nie zmienia jednak faktu, że dysponował on niebagatelnie nietypowymi poglądami, trudnymi do przyjęcia ówcześnie, ale poniekąd łatwiejszymi do zrozumienia współcześnie. Poglądami na tyle znamienitymi, żeby badacze filozofii nadal mieli ochotę się nad nimi pochylać i rozpowszechniać je wokół jako wiedzę wciąż żywą i przydatną. Sokrates jest obecnie wzorem miłośnika mądrości, poszukiwacza dobra, który potrafi chłodnym okiem ocenić własne zalety i wady.