Rewers
  • Dołącz do Rewersu!
  • Spójrz
  • Usłysz
  • Dotknij
  • Posmakuj
  • Odetchnij
  • Français
  • O Nas
Tematy
E-kultura Ekowers Europejskie Fakt czy Fałsz Fantastyka dla laika Felietony Film Filozofia Kroniki Dźwięków Literatura Macarons Muzyka Recenzje Rozmowy Musicalowe Teatr Wywiady Zawód Zwierzęta od podstaw Złe Poradniki Złota Kamera Я
Archiwum
  • czerwiec 2022
  • maj 2022
  • kwiecień 2022
  • marzec 2022
  • luty 2022
  • styczeń 2022
  • grudzień 2021
  • listopad 2021
  • październik 2021
  • wrzesień 2021
  • lipiec 2021
  • czerwiec 2021
  • maj 2021
  • kwiecień 2021
  • marzec 2021
  • luty 2021
  • styczeń 2021
  • grudzień 2020
  • listopad 2020
  • październik 2020
  • wrzesień 2020
  • sierpień 2020
Rewers
  • Spójrz
  • Usłysz
  • Dotknij
  • Posmakuj
  • Odetchnij
  • Français
  • O Nas
  • Dotknij
  • Posmakuj

Duet doskonale niedoskonały

  • Robert Krakowski
  • 2022-01-07
  • czas czytania 3 min

O konfrontacji dwóch skrajności, nienawiści i przyjaźni.

Grafika okładkowa: Ewa Enfer

Świat teatru i telewizji pełen jest aktorskich par, które rozkochują w sobie publikę. Jednym z takich komediowych polskich duetów z całą pewnością jest Cezary Żak i Artur Barciś. Obecnie ich aktorski kunszt można podziwiać na deskach warszawskiego Och-Teatru w sztuce Słoneczni Chłopcy. Spektakl ten jest wyjątkowy, bo jubileuszowy dla odtwórców głównych ról: Cezary Żak skończył w 2021 r. 60 lat, Artur Barciś – 65. Role drugoplanowe zostały natomiast obsadzone przez Fabiana Kocięckiego oraz Martynę Krzysztofik.

Słoneczni Chłopcy (w oryginale The Sunshine Boys) to historia dwóch zwaśnionych ze sobą komików – Williego Clarka (Cezary Żak) oraz Ala Lewisa (Artur Barciś). Przed wieloma laty rozbawiali tłumy, lecz teraz nikt już o nich nie słyszy, sami też nie utrzymują między sobą żadnego kontaktu. Dostają jednak propozycję ponownego występu w telewizyjnym show, co wymusza na nich ponowne spotkanie.

Decyzja o obsadzeniu w tej roli Żaka i Barcisia była strzałem w dziesiątkę. Niejeden raz pokazali, że wspaniale odnajdują się w rolach komediowych duetów – czy to w Miodowych Latach, czy to w Ranczu, czy jeszcze na deskach teatrów w różnych spektaklach. Wszędzie oczarowywali publikę – nie inaczej było zatem w Słonecznych Chłopcach. Całą oś napędzającą historię stanowią postacie Williego i Ala, jednak aktorzy wcielający się w nich nadali jej dodatkowej klasy, kunsztu i finezji: fabularna maszyna działa jeszcze lepiej, a cały spektakl ogląda się wyśmienicie. Poziomem nie odstawali również odtwórcy ról drugoplanowych – Bena Silvermanna (Fabian Kocięcki) i Pielęgniarki (Martyna Krzysztofik).

Twórcy poradzili sobie również z trudnymi scenami, mogącymi łatwo zepsuć odbiór całego dzieła. Przykładem jest skecz w studiu nagraniowym. Utrzymana w konwencji slapsticku scena, z szybkimi kwestiami trójki aktorów i śmiechem dobiegającym z głośników, przywołuje na myśl skojarzenia z żenującymi polskimi kabaretami, lecz szczęśliwie na skojarzeniach jedynie się kończy. Aktorzy cudownie przerysowują i grają „na wyrost”, a kolorowe peruki czy rekwizyty nienaturalnych rozmiarów tylko uwypuklają satyryczny wydźwięk sceny.

W przypadku spektakli komediowych istnieje niebezpieczeństwo przekroczenia przez artystów delikatnej granicy pomiędzy śmiesznością a błazenadą. W Słonecznych Chłopcach na szczęście nie została ona naruszona, kwestie nie są nachalne ani wymuszone, a odtwórcy ról idealnie mieszają komediowe akcenty słowne z mimiką, ruchami czy gestami. Co więcej, o wybitności aktorstwa świadczyć może też fakt, że chociaż przed jednym ze spektakli Cezary Żak stracił głos (przez co całe przedstawienie rozpoczęło się z około półgodzinnym opóźnieniem), mało kto zorientowałby się o zaistniałym zdrowotnym kłopocie, gdyby nie zostało to wcześniej zapowiedziane. Cezary Żak idealnie wkomponował zachrypnięty, charczący głos w charakter Williego Clarka, a popijanie raz po razie herbaty w ramach nawilżenia gardła zostało przez niego perfekcyjnie ograne.

Jednak Słoneczni Chłopcy to nie tylko komedia do pośmiania. To także opowieść o tym, jak kruchy jest zawód artysty – wystarczy kilka zdarzeń, by z gwiazdy ogólnokrajowego formatu stać się nic nieznaczącą osobą, ledwo wiążącą koniec z końcem, z kilkoma chorobami na koncie. Słoneczni Chłopcy mówią również o przebaczeniu, o pojednaniu po latach, o tym, że wady człowieka często mogą uniemożliwić dojrzenie jego zalet. A trzeba o tym pamiętać, bo może się okazać, że jest to osoba, bez której nie potrafi się żyć.

Słoneczni Chłopcy

Reżyseria: Marcin Hycnar

Teatr: Och-Teatr

Data premiery: 9.12.2021 r.

Grafika: Ewa Enfer
Tematy
  • Recenzje
  • Teatr
  • Я
Podobne Artykuły
Przeczytaj

Złe poradniki: Najbardziej czarujący psycholog w Polsce

  • Katarzyna Branowska
Przeczytaj

Gdzie jesteś, Chyłko?

  • Katarzyna Branowska
Przeczytaj

Jak czytać: Stephen King od podstaw

  • Dominik Tracz
Rewers
  • O Nas
  • Kontakt
  • Dołącz do Rewersu!
Kultura z innej strony

Input your search keywords and press Enter.