Nieco ponad 100 lat wystarczyło, by wokół witamin narosło wiele legend.
Grafika okładkowa: Ewa Enfer
Witaminy to drobnocząsteczkowe związki, których organizm nie może samodzielnie syntetyzować bądź robi to w ilościach niewystarczających do pokrycia całego dobowego zapotrzebowania. Choć większość z nich należy dostarczać wraz z pożywieniem, niektóre mogą powstawać przy pomocy bakterii zamieszkujących układ pokarmowy. Ze względu na ich istotną rolę w prawidłowym metabolizmie te substancje przyciągają dużo uwagi ze strony naukowców, dietetyków oraz mediów. Warto zatem przyjrzeć się różnym obiegowym opiniom na ich temat i zastanowić się, na ile są one prawdziwe.
Czy można używać kremów z witaminą A w trakcie ciąży?
Różne formy witaminy A są chętnie używane w leczeniu uciążliwego trądziku. Największą efektywność wykazują terapie doustne polegające na przyjmowaniu wysokich dawek izotretynoiny (pochodnej witaminy A). Liczne badania jasno wykazały, że przyjmowanie jej w ten sposób ma działanie teratogenne – może powodować ciężkie wady wrodzone lub nawet śmierć płodu.
Co więcej, różne postacie witaminy A często wykorzystuje się w czasie wytwarzania produktów do stosowania na skórę – wielu dostępnych bez recepty – lub po prostu w drogeryjnych kosmetykach. Jedna z nich, retinol, jest często stosowanym składnikiem aktywnym kremów mających również działanie przeciwzmarszczkowe. Wykazano, że witamina A wchłania się przez skórę w niewielkim stopniu, a także dostępne są badania, w których nie zauważono związku między stosowaniem preparatów z retinolem a wadami wrodzonymi. Jednakże opublikowano kilka opisów przypadków mówiących o zbieżności między użyciem takich kosmetyków a pojawieniem się u płodów wad tożsamych z doustnym przyjmowaniem retinoidów. W rezultacie, ponieważ dostępne dane naukowe są kontrowersyjne, prewencyjnie odradza się kobietom w ciąży stosowania kremów zawierających witaminę A.
Czy witamina B1 odstrasza komary?
Przyjmowanie witamin z grupy B, w szczególności witaminy B1, to jeden z częściej sugerowanych sposobów na naturalne uchronienie się przed ukąszeniami komarów. W 2005 r. naukowcy z Uniwersytetu w Wisconsin przeprowadzili dwa eksperymenty, w których ocenili prawdziwość tej opinii. W pierwszym z nich podawali pacjentom tabletki suplementujące różne witaminy z grupy B, w drugim – wyłącznie witaminę B1. Wynik był ten sam – wykazano znaczące różnice w przyciąganiu komarów przez różne osoby, natomiast nie dowiedziono żadnego wpływu zażywania witaminy B na atrakcyjność dla komarów. Wobec czego zasłyszane przy grillu opowieści znajomych o tym, jak piwo (źródło witaminy B1) powoduje, że nie gryzą ich komary, należy uznać za fałszywe.
Czy witamina B3 musi być dostarczana razem z dietą?
W przeciwieństwie do większości witamin, B3 (znana również jako niacyna) jest produkowana przez ludzką wątrobę. W rezultacie rodzi to wątpliwości, czy można ją zaliczyć do tej grupy związków, bo typowo uznaje się, że trzeba je dostarczać z pokarmem. Do syntezy wyżej wspomnianej cząsteczki niezbędny jest jednak tryptofan. Ponieważ organizm ludzki nie produkuje go naturalnie (to związek egzogenny), dostarcza się go wraz ze spożywanymi produktami. Obserwacje wykazały, że nawet w populacjach, u których nie zauważono niedoboru tryptofanu w diecie, wciąż pojawia się pelagra – choroba spowodowana niedoborem witaminy B3. Sugeruje to, że o ile endogenna produkcja niacyny występuje, nie jest ona dostatecznie wydajna, aby pokryć całkowite zapotrzebowanie organizmu, a więc niezbędne jest dostarczenie jej wraz z pokarmem.
Czy witamina B5 działa tylko na skórę?
Kwas pantotenowy (czyli witamina B5) w mediach pojawia głównie dlatego, że jest reklamowany jako składnik czynny kosmetyków nawilżających i regenerujących. Niewiele natomiast słychać o jego roli w organizmie człowieka bądź skutkach nieodpowiedniego przyjmowania. Zapewne wynika to z faktu, że ta witamina jest szeroko dostępna w pożywieniu, a jej niedobory występują niezwykle rzadko. Należy jednak zwrócić na nią uwagę, ponieważ stanowi główny substrat do produkcji koenzymu A (niezbędnego w cyklu Krebsa – procesie wytwarzania energii w komórkach), bierze udział między innymi w syntezie kwasów tłuszczowych, cholesterolu, a także w metabolizmie leków w wątrobie, więc nie powinna kojarzyć się jedynie z piękną skórą.
Czy suplementy poprawiające stan włosów oraz paznokci mogą zaszkodzić tarczycy?
Witamina B7 (biotyna) jest składnikiem wielu suplementów diety reklamowanych jako wspomagające wzrost zdrowych włosów i paznokci. Warto jednak zauważyć, że stężenia tej substancji w produktach dostępnych bez recepty znacząco przekraczają jej dzienne zapotrzebowanie (zgodnie z informacjami publikowanymi przez PZH – Państwowy Zakład Higieny – dorosła osoba powinna dostarczać z pokarmem 30 µg tej witaminy, a popularne suplementy proponują dawki na poziomie 5 lub nawet 10 mg). Spożycie takich ilości biotyny może interferować z immunologicznymi testami używanymi do diagnostyki chorób tarczycy, wśród nich m.in. tym do określania poziomu tyreotropiny (TSH). Wyniki osób suplementujących duże ilości witaminy B7 będą pokazywały zatem obniżone stężenie wyżej wspomnianego hormonu oraz podwyższone T3 i T4 – laboratoryjne objawy niedoczynności tego narządu – co może spowodować, że lekarz postawi błędną diagnozę. Więc o ile stwierdzenie, że biotyna wpływa na funkcjonowanie tarczycy, jest fałszywe, należy pamiętać o możliwym zaburzaniu wyników i skonsultować tę kwestię z lekarzem przed wykonaniem badań.
Czy operacja zmniejszenia żołądka może doprowadzić do anemii?
Najbardziej znanym (poza masywnym krwotokiem) czynnikiem powodującym anemizację (czyli niedokrwistość) jest niedobór żelaza. Okazuje się jednak, że stężenie witaminy B12 (kobalaminy) w organizmie również może grać rolę w tym procesie. W przeciwieństwie do innych witamin, do wchłonięcia z przewodu pokarmowego B12 potrzebuje połączenia z dodatkową cząsteczką – tzw. czynnikiem wewnętrznym (IF). Wydzielają go komórki śluzówki żołądka, więc kiedy w przebiegu operacji bariatrycznej usuwana jest duża część ściany tego narządu, automatycznie zmniejsza się produkcja IF. Powoduje to utrudnienie wchłaniania kobalaminy, co po wyczerpaniu zapasów tej cząsteczki (fizjologicznie jest magazynowana w wątrobie) może prowadzić do problemów w syntezie DNA i co za tym idzie – rozwinięcia specyficznego typu anemii, czyli niedokrwistości megaloblastycznej. Warto zwrócić uwagę, że na niedobór witaminy B12 (obecnej głównie w pokarmach pochodzenia zwierzęcego) mogą też być narażone osoby na diecie wegetariańskiej oraz wegańskiej, więc powinny pamiętać o prawidłowej suplementacji.
Czy witamina C zakwasza organizm?
Witamina C jest jedną z substancji często podejrzewanych o powodowanie zakwaszenia organizmu. Obawa została zapewne spowodowana jej obecnością w cytrynie oraz drugą nazwą: kwas askorbinowy. Równowaga kwasowo-zasadowa to jeden z istotniejszych czynników niezbędnych do zachowania homeostazy. Do optymalnego przebiegu różnorakich procesów zachodzących w ludzkich ciałach niezbędne jest utrzymanie pH w zakresie 7,35-7,45. Na szczęście istnieje szereg mechanizmów, które reagują nawet na niewielkie zmiany kwasowości płynów ustrojowych i szybko je neutralizują. Jeśli więc dana osoba nie cierpi na niewyrównaną cukrzycę ani nie doświadczyła uszkodzenia płuc bądź nerek, to przy prowadzeniu przeciętnego trybu życia oraz spożywaniu posiłków zawierających choć trochę warzyw i owoców (to właśnie dieta skupiona na mięsie sprzyja obniżeniu pH krwi), nie trzeba się martwić o równowagę kwasowo-zasadową organizmu. A suplementacja witaminy C, jeśli zajdzie taka potrzeba, nie zaburzy tego parametru i nie spowoduje zakwaszenia.
Czy niedobór witaminy D powoduje depresję?
Dla osób żyjących w Polsce suplementacja witaminą D jest wskazana w miesiącach zimowych, a u ludzi niespędzających dostatecznej ilości czasu na słońcu także przez resztę roku. W pozostałych przypadkach zaś wciąż się ją zaleca i zapewnia o jej bezpieczeństwie. Dzieje się tak, ponieważ witamina D odgrywa wiele istotnych ról w organizmie, na przykład ma działanie neuroprotekcyjne (osłaniające układ nerwowy). Postuluje się, że niedostateczne stężenie tego czynnika w okresie wczesnodziecięcym może upośledzać mechanizmy ochronne neuronów i predysponować do rozwoju depresji w życiu dorosłym. Obserwuje się także korelację niskich poziomów witaminy D u dorosłych z depresją, zaburzeniami psychotycznymi i ogółem gorszym zdrowiem psychicznym. Niestety, aktualnie brakuje badań wskazujących, czy niedobór witaminy jest przyczyną czy też może skutkiem tych zaburzeń, więc pozostaje tylko poczekać na dalsze doniesienia naukowe.
Czy witamina E wydłuża życie?
Zaproponowana w latach 50. XX w. teoria mówiąca o tym, że starzenie się jest spowodowane uszkodzeniami powstałymi na skutek nadmiernego utleniania, przyciągnęła uwagę środowiska naukowego na wiele kolejnych lat. Nic więc dziwnego, że podążając za tymi doniesieniami, zaczęto uważać, iż witamina E, będąca antyoksydantem, może zmniejszyć negatywne działanie wolnych rodników i tym samym wydłużyć życie. Badania na organizmach modelowych dowiodły, że wraz z wiekiem rzeczywiście zwiększa się ilość uszkodzeń spowodowanych utlenieniem, a ich unikanie wpływa pozytywnie na stan zdrowia. Mechanizm ten nigdy nie został jednak potwierdzony u ludzi, z czasem znaleziono lepsze wytłumaczenie dla konsekwencji uszkodzeń oksydacyjnych, a rola witaminy E jako eliksiru młodości została oficjalnie zanegowana. Zaobserwowano nawet negatywne skutki stosowania zbyt dużych ilości tej substancji.
Czy witamina K pomaga w krzepnięciu krwi?
Kaskada krzepnięcia krwi jest wieloetapowym procesem podlegającym szczegółowej regulacji – gdyby była zbyt aktywna, organizm zostałby narażony na ryzyko nadmiernego wykrzepiania i w konsekwencji zatorów; gdyby jej działanie okazało się niedostateczne – zwiększyłaby się częstotliwość i obfitość krwotoków. W całym tym procesie istotną rolę gra witamina K, która modyfikuje prekursory kilku czynników krzepnięcia do form, które po aktywacji pozwalają na tworzenie skrzepów. W sytuacjach, gdy wskazane jest obniżenie wydajności tych procesów (np. u osób z żylną chorobą zakrzepowo-zatorową lub sztucznymi zastawkami serca), można użyć substancji blokujących właśnie witaminę K. Powoduje to zmniejszenie koagulacji krwi, zatem obiegowa opinia o wspomaganiu krzepnięcia przez omawianą cząsteczkę jest całkowicie zasadna. Warto też zwrócić uwagę, że przy dużym ryzyku krwawienia wręcz podaje się tę witaminę, aby zmniejszyć zagrożenie wynikające z nadmiernej utraty krwi.