Rewers
  • Dołącz do Rewersu!
  • Spójrz
  • Usłysz
  • Dotknij
  • Posmakuj
  • Odetchnij
  • O Nas
Tematy
E-kultura Ekowers Europejskie Fakt czy Fałsz Fantastyka dla laika Felietony Film Filozofia Kroniki Dźwięków Literatura Macarons Muzyka Recenzje Rozmowy Musicalowe Rozmowy Rewersowe Teatr Wywiady Zawód Zwierzęta od podstaw Złe Poradniki Złota Kamera Я
Archiwum
  • marzec 2023
  • luty 2023
  • styczeń 2023
  • grudzień 2022
  • listopad 2022
  • październik 2022
  • wrzesień 2022
  • lipiec 2022
  • czerwiec 2022
  • maj 2022
  • kwiecień 2022
  • marzec 2022
  • luty 2022
  • styczeń 2022
  • grudzień 2021
  • listopad 2021
  • październik 2021
  • wrzesień 2021
  • lipiec 2021
  • czerwiec 2021
  • maj 2021
  • kwiecień 2021
  • marzec 2021
  • luty 2021
  • styczeń 2021
  • grudzień 2020
  • listopad 2020
  • październik 2020
  • wrzesień 2020
  • sierpień 2020
Rewers
  • Spójrz
  • Usłysz
  • Dotknij
  • Posmakuj
  • Odetchnij
  • O Nas
  • Posmakuj

Rozbitek

  • Dominik Tracz
  • 2021-09-04
  • czas czytania 3 min

Bo Burnham próbuje znaleźć sposób na pandemiczną nudę i to najlepsze, co obecnie można zobaczyć na Netflixie!

Grafika okładkowa: Aleksandra Błęcka

Nie ma co ukrywać, w trakcie lockdownu ukazało się całe mnóstwo satyrycznych materiałów nagrywanych w domu (tak dla rozluźnienia atmosfery). Jedne były mniej udane, inne bardziej, ale to Bo Burnham, aktor i standuper, osiągnął najdoskonalszy poziom. Jego Inside szturmem podbiło TikToka, a piosenki wchodzące w skład produkcji zainspirowały tamtejszych twórców do przeinaczania filmowych szablonów na własną modłę, co z kolei przełożyło się na zaskakującą falę internetowej kreatywności, ale o tym później.

Inside

Na wstępie wypadałoby powiedzieć, czym tak właściwie jest Inside, co wcale nie stanowi najłatwiejszego zadania. Sam Burnham nie jest w stanie określić gatunku własnej produkcji i nazywa ją po prostu „czymś”. Owo „coś” chyba najłatwiej nazwać musicalem, a raczej eksperymentem musicalowym o cechach stand-upu i monodramu. Główny bohater przez cały film siedzi w jednym pokoju i usiłuje znaleźć sposób na nudę, a z myśli, które przychodzą mu do głowy, układa piosenki. Nie wszystkim spodobają się satyryczne utwory traktujące o typowej białej instagramerce, sekstingu czy Jeffie Bezosie, ale to nie one stanowią największą moc produkcji. Często pojawiają się bowiem ważne i aktualne tematy, takie jak ocena kondycji współczesnego społeczeństwa, krytyka wyzysku klasy robotniczej, które podane w przystępnej, kreatywnej formie oddziałują na odbiorcę.

Nie wszystkim spodobają się satyryczne utwory traktujące o typowej białej instagramerce, sekstingu czy Jeffie Bezosie, ale to nie one stanowią największą moc produkcji. Często pojawiają się bowiem ważne i aktualne tematy, takie jak ocena kondycji współczesnego społeczeństwa, krytyka wyzysku klasy robotniczej, które podane w przystępnej, kreatywnej formie oddziałują na odbiorcę.

Właśnie nieszablonowy sposób stworzenia Inside w największym stopniu wpływa na wrażenia odbiorców. Rozwiązania techniczne potrafią dosłownie powalić na kolana, a to, jak Burnham bawi się przestrzenią małego pokoiku, światłem czy subtelnymi rekwizytami, przypomina najwyższej klasy artystyczne teledyski. W trakcie całego show posługuje się szeregiem reflektorów, projektorów, a z narzędzi pracy (keyboardu, splątanych kabli, laptopa i kamer) tworzy scenografię i tło, w których bohater odnajduje się doskonale. Inside nie jest bowiem produkcją fabularną, a pamiętnikiem samego Burnhama starającego się znaleźć sposób na lockdown i dzielącego się nim z publiką. Swoje dzieło otwarcie nazywa komedią (o czym nawet śpiewa piosenkę), choć poza oczywistymi elementami satyrycznymi potrafi złapać za serce, uświadamiając, że przez pandemię wszyscy są rozbitkami w swoich pokojach – sam, długowłosy i brodaty, reprezentuje apatię i zagubienie jednostki.

Inside

Przewrotny jest fakt, że śmiejąc się ze współczesnego społeczeństwa internetowego, Burnham stał się poniekąd jego gwiazdą. Użytkownicy TikToka właściwie z każdej piosenki stworzyli podstawy do swojej szerszej działalności. W przypadku Welcome to the internet twórca, w roli gospodarza, oprowadza widzów po zakątkach internetu, które często potrafią być porządnie odjechane. W ślad za Burnhamem poszła użytkowniczka o nazwie @abigailbarlowww, nagrywając wersję instrumentalną tejże piosenki, a stworzony przez siebie dźwięk pozostawiła do użytku całej społeczności TikToka. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać, również na polskim podwórku, gdzie @nezznalek napisała krótką piosenkę traktującą o Polsce dostępną tutaj. Nie obyło się w niej bez obecnie najbardziej palących kwestii, czyli powszechnej dyskryminacji mniejszości narodowych, seksualnych, wyznaniowych itd. Również inni twórcy zaśpiewali swoje wersje Welcome to the internet, gdzie zwracali uwagę na przeróżne kwestie, w tym zdrowie psychiczne, specyfikę wielu grup etnicznych, a nawet samej społeczności TikToka.

Inside to wspaniała, autorska inicjatywa, z której bije ogromna pomysłowość. Pokazuje ona, że wcale nie jest potrzebny wielki budżet i szeregi wykonawców do stworzenia czegoś naprawdę dobrego. Pozostaje trzymać kciuki za więcej podobnych projektów, bo seans tego typu eksperymentu jest wielką przyjemnością i ciekawą odskocznią. Również dla przemysłu musicalowego Inside może być ważnym pionierem, bo jak widać, nawet dość prosty monodram rozgrywający się na dziesięciu metrach kwadratowych ma szansę porwać widza na najlepsze półtorej godziny w jego życiu.

„Inside”

Bo Burnham
Premiera PL: 30.05.2021
Netflix

Tematy
  • Film
  • Recenzje
  • Я
Podobne Artykuły
Przeczytaj

Złe poradniki: Najbardziej czarujący psycholog w Polsce

  • Katarzyna Branowska
Przeczytaj

Jak czytać: Stephen King od podstaw

  • Dominik Tracz
Przeczytaj

Satyra według Malcolma XD

  • Dominik Tracz
Rewers
  • O Nas
  • Kontakt
  • Dołącz do Rewersu!
Kultura z innej strony

Input your search keywords and press Enter.